Category Archives: Oshawa Polish Classes

Borscht Karloff Soup

Richard Kossecki ( Student in Pani Krystyna’s Thursday Polish Class )

INGREDIENTS
5 cups low sodium low fat beef broth2 cups each shredded beet and cabbage2 cups diced potato1/2 cup diced red onion2 tbsp red wine vinegar2 tbsp tomato based chili sauce1 tbsp lite Worcestershire sauce1 bay leaf2 cloves garlic1/2 tsp dried marjoram1/4 tsp black pepper1/2 cup low fat sour creamfresh parsley for garnish
DIRECTIONS
Cook everything but sour cream together for about 20 – 30 minutes, stirring occasionally. Blend until smooth. Mix sour cream with 1 cup of soup to condition then add to soup and stir until fully blended. Serve with dollop of sour cream (optional) and sprinkle of parsley.
Number of Servings: 4

…………………………

Richard Kossecki (Uczeń Czwartkowej Klasy Polskiej Pani Krystyny) 
Zupa Barszczowa Karloff
SKŁADNIKI 
5 filiżanek niskosodowych, bulion wołowy o niskiej zawartości tłuszczu 2 szklanki posiekanych buraków i kapusty 2 szklanki pokrojonych w kostkę ziemniaków 1/2 szklanki czerwonej cebuli pokrojonej w kostkę 2 łyżki octu z czerwonego wina 2 łyżki sosu chili na bazie pomidorów 1 łyżka litego sosu Worcestershire 1 liść laurowy2 ząbki czosnku 1/2 łyżeczki suszonego majeranku 1/4 łyżeczki czarnego pieprzu 1/2 szklanki kwaśnej śmietany o niskiej zawartości tłuszczu, świeżej pietruszki do dekoracji
DOJAZD Gotuj wszystko oprócz śmietany razem przez około 20 – 30 minut, od czasu do czasu mieszając. Miksuj do uzyskania gładkości. Wymieszaj śmietanę z 1 filiżanką zupy, a następnie dodaj do zupy i mieszaj, aż całkowicie się zmieszają. Podawać z porcją kwaśnej śmietany (opcjonalnie) i posypać natką pietruszki.
Liczba porcji: 4

nauka przez zoom…

Aż trudno uwierzyć, że już za miesiąc będą Święta Bożego Narodzenia.Kilka miesięcy upłyneło od mego ostatniego wpisu, czas jak zwykle biegnie nieubłaganie, a my wszyscy z klasy czwartkowej i z klasy sobotniej, naszej Szkoły Średniej, kontynujemy zajęcia “online”. Nikt nie przypuszczał, że tak się to wszystko potoczy….Musieliśmy się uczyć jak korzystać z laptopów, aby będąc na zoom czytać, przepisywać, dzielić się, to co widzimy na ekranie komputera.Nie ukrywam, że i dla mnie było to wyzwanie. Przez długi czas korzystalismy z uprzejmości pani Basi, która jako gospodyni–zaoferowała swój “link”. Jednak, gdy doszedł mój drugi kurs , kurs kredytowy, musiałam zakupić ten program i  nauczyć się korzystania z niego, jako gospodyni.Było sporo strachu, śmiechu, ale pomaleńku, praktykując prawie codziennie, zapoznawałam się z nim  i nadal to czynię. Teraz czuję się znacznie pewniej. Nawet przypisano mi nowe nazwisko…”pani Zoomowska”.  Klasa czwartkowa, jak zawsze…w pełni gotowa. Uczniowie bardzo poważnie podchodzą do każdej lekcji. W końcu znamy się długo i dobrze. A czas obecny, którego jest jednak więcej, przeznaczamy na spotkania, mówiąc i pisząc więcej i więcej po polsku. Z dużym opóznieniem rozpoczął sie kurs kredytowy, który prowadziłam rok temu w poniedziałki, a teraz przeniesiony został na soboty. Oczywiście, że nauka odbywa się “online’, a  zajęcia trwają trzy i pół godziny. Chyba po raz pierwszy w życiu uczniowie nie rozmawiają podczas trwającej lekcji, gdyż każdy z nich siedzi sam w swoim pokoju, słuchają i jak trzeba.. odpowiadają na zadawane im pyatnia. Ku mojemu  miłemu zaskoczeniu,  mam 22 uczniów, którzy zapisali się na nasze  sobotnie spotkania.  Jest spora grupa ze Scarborough, gdzie nauka języka polskiego zakończyła się w zeszłym roku. Juz wtedy mlodzież dojeżdżała na zajęcia w każdy poniedziałek. Lubię też moje prywatne spotkania z panią Samanthą, która uporczywie, ambitnie i bardzo serio doskonale przyswaja sobie, jakże  trudny język polski. Jest to ogromna przyjemność, patrzeć, słuchać jak rozwija się mowa w czytaniu, w mówieniu  pani Samanthy. Jej radość, to moja podwójna!!!!Dotychczas omawialiśmy z klasą czwartkową współczesnych artystów, wspominaliśmy polskich Noblistów, no i oczywiście nie może nigdy zabraknąć gramatyki….czyli odmiany czasownika przez osoby i odmiany rzeczownika z przymiotnikem przez przypadki. Robimy to wręcz w każdy czwartek, gdyż naszym mottem jest pytanie: “Jak minął tydzień”? I tutaj uczniowie pokazują swe talenty. Starają się jak najlepiej, najciekawiej powiedzieć, lub przeczytać, to co robili w ciągu całego tygodnia. Piszemy, czytamy i tłumaczymy. I to jest FRAJDA!!!!! W tym roku, z racji sytuacji w jakiej znalazł sie cały niemal świat…postanowiliśmy się nauczyć ..a pózniej zaśpiewać piosenkę Czesława Niemena… DZIWNY JEST TEN ŚWIAT.. Slowa jej są nadal piękne, mądre i aktualne na każdy czas, mimo, że powstała ona pod koniec lat sześćdziesiątych dwudziestego wieku. Teraz  zwłaszcza….powinniśmy sobie okazywać więcej miłości, szacunku, zainteresowania  drugim człowiekiem. Depresja dopada mnóstwo ludzi. Myśląc o innych, musimy dzwonić, rozmawiać,  a to znaczy-pomagać tym samym.Podczas naszych zajęć, czy to czwartkowych, czy też sobotnich, staramy się nie dotykać tematu…pandemii. Niech tak zostanie. Cieszmy się chwilą, wspominajmy dobre czasy, które każdy z nas na pewno przeżył i proszę myślmy pozytywnie. Dobre czasy nadejdą !! Krystyna Świrska…

It is difficult to believe that Christmas is 1 month away!A few months have passed since my last lost. Time is running fast as always, and all of us at the Thursday and Saturday Polish classes are learning online. No one predicted this. It was all a big learning curve for us as we embarked on classes over Zoom. I won’t deny that this was a challenge for me. For a while, pani Basia was kind enough to be the host for our Zoom meetings. But when I started the second course, which is a credit course, I needed to have my own Zoom account to host meetings longer than 45 minutes at a time. There was a little bit of fear, a lot of laughter, but slowly, with daily practice, I got familiar with the program. After a few weeks, I feel very comfortable using the online platform and even started going by the nickname “pani Zoomowska”. The Thursday class is, as always, well prepared. The students take the lessons seriously. After all, we’ve known each other for a long time. The extra time we have during the pandemic, we dedicate to more meetings, talking and writing in polish. The credit course was delayed at first. Last year, I taught this course on Monday, but this year we have it on Saturdays. The entire is, of course, online, and it takes three and a half hours. All the students sit in their rooms, listening, answering questions, doing assignments. I am very pleased to have 22 students. There is a big group from Scarborough, where polish language classes ended last year. I am also very happy for have additional private lessons with pani Samantha, who is dedicated, ambitious, and serious about learning the language. It is a delight to watch and listen as her polish develops. A true pleasure! Recently, during our Thursday classes, we have been discussing contemporary artists and polish Nobel Prize winners. Of course there’s plenty of grammar along the way. Various declinations and various exercises to improve grammar. For example, we start with the question: “How was you week?’. And here the students highlight their talents. They try their best to be as interesting as possible to tell us about their week. We write, read, and translate. It is a lot of fun!!!!This year, in light of the pandemic, we sought to learn and sing a song from Czeslaw Niemen. A polish singer-songwriter from the 60s-70s who’s most famous song is translated as “Strange is this World”. The words are beautiful and enduring and particularly meaningful to Polish people. Particularly now, we should show each other more love, respect, interest in each other. The song calls for our best. We need to remember, call, and talk to our loved ones. During our lessons, Thursday or Friday, we talk about the pandemic. Let’s get through this. Let’s celebrate the moment, remember and commemorate the past, and think about the future. Krystyna Świrska…

Smierc Pani Marysia Medley

Pani Marysia Medley, przez wiele lat byla uczennica naszej Szkoly Sredniej Jezyka i Kultury Polskiej im. C.K.Norwida w Oshawie. Bardzo czesto pomagala nam, tlumaczac -niejednokrotnie trudne slowa angielskie na polski, a przeciez urodzila sie w Kanadzie , a nie w Polsce.  Poniewaz z wyksztalcenia byla nauczycielka, to tez z latwoscia przychodzilo jej samo przebywanie wsrod innych uczniow. Jej profesjonalizm byl wyjatkowy, moglismy sie tylko uczyc od Pani Marysi.  Byla zawsze usmiechnieta, szczesliwa i wspominala swoje polskie pochodzenie z ogromna duma. Zawsze mowila dobrze o swych rodzicach. Jej tatus, ktory zmarl w zeszlym roku, pozostawil mnostwo ciekawych pamiatek z czasow wojny. Ktoregos dnia przyjechala do naszej klasy, przywozac kilka kartonow z polskimi ksiazkami i fantastycznym, bardzo grubym slownikiem, z ktorego korzystamy w razie potrzeby. Kiedy zostala babcia, jej szczescie siegalo zenitu!!!! Pokazywala zdjecia jak dorastal jej malenki wnuczek. Nasza czwartkowa klasa ponownie zmalala. Najpierw..Pan Edward, teraz Pani Marysia. Obiecywala, ze wroci, wspomniala, ze chwilowo poczula sie gorzej, ale na pewno bedzie z nami jak w kazdy czwartek. Niestety….Pani Marysia pozostawila po sobie tylko same dobre wspomnienia. Bedzie z nami na zawsze. Wierzymy, ze tam gdzie jest teraz..nie cierpi i z gory przyglada sie nam…borykajacymi  z roznymi ziemskimi problemmi. Pani Marysiu, jest Pani w naszych sercach!!!! Krystyna Swirska i cala klasa czwartkowa.